top of page

CHORWACJA -

Dubrownik, Zagrzeb

Upał, upał i jeszcze raz upał! Tyle zapamiętałam z wizyty w Dubrowniku. OK, jest to naprawdę piękne miasto, ale pełnia sezonu sprawia, że jest tam człowiek na człowieku i nie ma w ogóle swobody poruszania się. Dosłownie na każdym kroku można się otrzeć o czyiś łokieć czy ramię. Ograniczyliśmy się do zwiedzania starego miasta. Pełne baszt, wież obronnych, barokowych kościołów, placów z grajkami, no i te czerwone dachy! Ale temperatura i tłok sprawiły, że szybko stamtąd uciekliśmy.

Poza tym wydaje mi się, że ciągle Chorwacja,  chyba Bułgaria jeszcze,to najbardziej oblegane miejsca urlopowe Polaków. Na każdym kroku było można usłyszeć język polski. Na każdym kempingu, w knajpie, pod prysznicem... Nie doceniamy tego co jest ciut dalej, bo całe Bałkany są piękne...pst! I tańsze niż Chorwacja.

Z Dubrownika postanowiliśmy udać się na północ kraju wzdłuż wybrzeża. Chorwackie portowe miasteczka są bardzo malownicze. Jednak Bośnia również w jednym małym skrawku ma dostęp do morza. I jakby wcina się w Chorwację. Aby znów nie przekraczać granicy z Bośnią postanowiliśmy dotrzeć do półwyspu ​Peljesac, gdzie z miasteczka Trpanj odchodzi prom do chorwackiego Ploce. Gdy przybyliśmy na miejsce przed nami stała już długa kolejka samochodów, która powolutku posuwała się do przodu i kolejne auta znikały we wnętrzu statku. Auto, które stało przed nami było ostatnim, które wpuszczono na prom. Miejsca się skończyły i musieliśmy kilka godzin czekać do następnej odprawy. Czas umilaliśmy sobie spacerując po miasteczku. W końcu nadeszła nasza kolej i po kilkudziesięciu minutach podróży znów byliśmy na stałym lądzie. Pomknęliśmy na kemping, a następnego dnia prosto do Zagrzebia. Miał to być nasz ostatni dzień wyprawy.

Zagrzeb

Naprawdę świetne miasto. Na dworcu kolejowym jest informacja turystyczna, gdzie można dostać mapkę miasta z zaznaczonymi obiektami do zwiedzania i trasami. Ich układ jest o tyle fajny, że wszystkie skupione są w zasadniczo niewielkiej odległości. A jest co zwiedzać. Bardzo podobał mi się Zagrzeb, polecam wszystkim. Architektura robi wrażenie, piękne kamienice, parki, na szczycie wzgórza znajduje się gotycki zamek z XIII wieku skąd jest przepiękna panorama na miasto. Jest tam ulica pełna galerii obrazów i rękodzieła. Piwo o wdzięcznej nazwie Ożujsko smakuje tam wyśmienicie;)

Kościołu św. Marka, znajdującego się w historycznej dzielnicy Zagrzebia  - Gradec, nie sposób nie zauważyć. Posiada on na dachu charakterystyczną mozaikę, w którą wplecione zostały herby Zagrzebia i Chorwacji. Obok stoi Pałac Bana, dawna rezydencja chorwackich namiestników królewskich, czyli Banów.

W Zagrzebiu czuć atmosferę wielkiego miasta, ale miasta multi - kulti, bardzo otwartego na Europę, ale pulsujące własnym rytmem, zupełnie różne od mega zapchanego turystami Dubrownika.

bottom of page