BEATA & BARTEK wyprawy
CZARNOGÓRA - Kanion rzeki Pivy, Durmitor, Trsa


Sarajewo opuściliśmy względnie wcześnie, gdy upał był jeszcze w miarę do wytrzymania. Na szczęście Szczepan miał jeden wielki plus - naturalną klimatyzację ;)
Droga prowadziła nas przez Park Narodowy Durmitor i pasma gór Dynarskich, gdzie kilkanaście szczytów wznosi się na wysokości ponad 2 tyś. m.n.p.m. Trasa wymagała od kierowcy nie lada zręczności, za to widoki wprawiały niemal w sielankowo - bajkowy nastrój. To miejsce, gdzie czas się zatrzymał, gdzie beczą barany, drogę zachodzą byki - łagodne, a może mieliśmy szczęście ;) A człowiek nie przyczynia się do zagłady tego miejsca. Sercem parku jest miejscowość Zabljak, gdzie można zatrzymać się na dłużej i skosztować lokalnych specjałów, a także wypocząć w przygotowanych do tego celu kempingach przypominających małe ule :) Tutaj też zjedliśmy barana... tzn. Tofik zjadł, a reszta się przyglądała ;)







